Mazowiecki przewoźnik podpisał trzecią z czterech umów wykonawczych do umowy ramowej ze Stadlerem. Tym razem jej przedmiotem jest 14 nowych, pięcioczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych serii ER160. Zakup był możliwy dzięki środkom Unii Europejskiej z programu „Fundusze Europejskie dla Mazowsza 2021-2027”.
– Pojazdy będą produkowane w Siedlcach, na terenie województwa mazowieckiego. Trudno wyobrazić sobie rozwój województwa bez KM – stwierdził marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
Polityka Spójności w działaniu
Kwota kontraktu (669 mln zł) obejmuje nie tyko zakup, lecz także pakiet pozderzeniowo-naprawczy i szkolenia personelu KM. Blisko jedną czwartą tej kwoty (162 mln zł) stanowi dofinansowanie przyznane przez Komisję Europejską w ramach unijnej Polityki Spójności (Fundusze Europejskie dla Mazowsza 2021-2027).
– Jednym z wielkich osiągnięć Polityki Spójności jest to, że w Polsce przez ostatnich 20 lat rozwinął się każdy region. Nie ma drugiego takiego państwa w Europie – podkreśliła dyrektor przedstawicielstwa KE w Polsce Katarzyna Smyk. Jak dodała, rozwój kolei jako element „zielonej transformacji” sprzyja też zmniejszaniu roli rosyjskich paliw kopalnych: przed wybuchem wojny w Ukrainie UE była od nich uzależniona w 45%, dziś – zaledwie w 18%.
Liczba Flirtów KM przekroczy 100
ER160 to EZT o pojemności 600 osób, w tym 279 miejsc siedzących. Prędkość maksymalna pojazdów wynosi 160 km/h. Wyposażenie obejmuje – między innymi – urządzenia pokładowe ETCS poziomu 2 (sygnalizację kabinową).
Koleje Mazowieckie mają dziś 71 EZT z rodziny Flirt. – 10 jednostek [serii ER75 – przyp. RK] kupiliśmy na samym początku działalności Stadlera w Polsce – wspomina prezes przewoźnika Robert Stępień. Drugi, zawarty w 2019 r. kontrakt na 61 pięcioczłonowych ER160 został sfinalizowany 1,5 roku temu. – Teraz mamy umowy wykonawcze na 64 pojazdy produkowane w Siedlcach. 35 z nich [a nie
50, jak planowano początkowo – przyp. RK] będzie dofinansowanych ze środków ujętych w Krajowym Planie Odbudowy – te pojazdy znajdą się na naszych torach do czerwca 2026 r. Pozostałych 29 kupiliśmy ze wsparciem programu „Fundusze Europejskie dla Mazowsza. Ich dostawa nastąpi nieco później – wylicza Stępień.
Niezależnie od tego KM chcą kupić jeszcze 11 5-członowych zespołów, również przy wykorzystaniu funduszy UE. Więcej o planach taborowych przewoźnika
pisaliśmy ostatnio tutaj.
Ponad 4 miliardy z Unii w ciągu dwóch dekad
– Podpisujemy wiele umów taborowych dzięki Urzędowi Marszałkowskiemu, środkom pozyskiwanym przez spółkę i naszym partnerom po stronie producentów. Tak dużych pieniędzy w tabor nikt w Polsce nie inwestuje – stwierdził prezes KM. Jak dodał, w ciągu 20 lat kwota pozyskana z budżetu UE przekroczyła 4 miliardy złotych.
Tabor KM to dziś nieco ponad 330 pojazdów (warto przypomnieć, że oprócz EZT spółka eksploatuje także pojazdy spalinowe i składy wagonowe). – Odsetek nowych pojazdów jest więc duży. Dzięki tym i innym projektom rozwojowym, takim jak inwestycje w bazy, podnosimy standardy bezpieczeństwa i punktualności – podsumowuje Stępień.
Stadler: Od lipca co tydzień – pociąg dla KM
– Produkcja pierwszych 35 EZT już się zaczęła. Pierwszy egzemplarz będzie gotowy w lipcu, kolejne będą produkowane w cyklu jednotygodniowym: nowy EZT dla Kolei Mazowieckich będzie opuszczał nasze zakłady co tydzień – zapowiada prezes Stadler Polska Radosław Banach. Będzie to wyzwanie dla fabryki, która dotychczas nie pracowała w takim tempie. Jest to jednak konieczność przy tak dużym zamówieniu. Przyspieszenie ma być możliwe dzięki unowocześnianiu zakładu: w ubiegłym roku oddano do użytku nowy magazyn logistyczny, teraz trwa jego automatyzacja.
Korzyścią dla województwa będzie także zwiększenie liczby miejsc pracy w siedleckich zakładach Stadler Polska. – Dziś zatrudniamy już ponad 1200 osób, do końca roku będzie ich ponad 1400 – zadeklarował prezes Stadler Polska Radosław Banach. Wzrośnie też zatrudnienie u poddostawców i kooperantów. Jak wyliczył Banach, przez 19 lat szwajcarski producent zainwestował w naszym kraju ponad 300 mln zł.